Aku, włoska firma sprzętu outdoorowego z tradycjami, obchodzi w tym roku swoje 30. urodziny. Z tej okazji Włosi wyprodukowali kolorowe wersje swojego obuwia, przy okazji prezentując nowe modele. Do naszej redakcji na testy trafił model Ultralight – jakie są pierwsze wrażenia z użytkowania tych butów w górach? Sprawdźcie poniżej.

Na początek odrobina teorii. AKU Ultra Light GTX to damski odpowiednik męskiego modelu AKU Slope GTX. Klasyka w tej materii, która – jak obiecują producenci – ma być wygodna i lekka (440 g). Od 30 lat linia tego modelu obuwia nie uległa zmianie – co każe myśleć, że jest to linia dobra. Aku Ultralight wyposażony jest w technologie Gore Tex Performance Comfort i system AIR8000, które mają zapewnić dobrą technikę i suchość buta. „To najlżejszy but górski na rynku” – chwalą się producenci. 

W istocie lekkości obuwiu Aku Ultralight nie można odmówić. Miękkość i małą wagę buta czuć już przy pierwszym kontakcie na stopie, a jeszcze bardziej procentuje to pod wielu godzinach wędrówki. Może i nie zmieniam butów górskich tak często, jak innych części garderoby outdoorowej, ale Ultralighty są pierwszymi butami, po których zdjęciu na zakończenie wędrówki nie czuje się, jakbym odzyskała stopy. Wygodnie jest w nich po prostu cały czas. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że jeśli niektóre panie preferują (podobnie jak ja) więcej przestrzeni w okolicy palców , mogą na ten model Aku delikatnie kręcić nosem. But jest w istocie dopasowany, osobom przyzwyczajonym do szerszych modeli innych firm, rzeczywiście może to nieco przeszkadzać fakt, że obuwie „czuje się” na małym palcu.

Aku Ultralight testowałam w Tatrach, w warunkach wiosennych i letnich. Stosunkowo dobrze sprawowały się na lekko oblodzonych i zaśnieżonych szlakach, solidnie trzymając się podłoża. Na suchych skałach jest jeszcze lepiej – czuć mocne związanie z podłożem i stabilność. Jeśli ktoś stawia wyżej możliwość odczucia podłoża bez zbędnego męczenia stopy (ponad twardymi podeszwami konkretnie izolującymi nogę od skał), będzie pracą Ultralightów usatysfakcjonowany. Podeszwa Vibram Erica Everest spełnia dobrze swoje zadanie także przy amortyzacji kroków na zejściach – nawet niespodziwane „tąpnięcia” nie kończyły się węwnętrznym wstrząsem kości. Od spodu stopa więc wydaje się zatem dobrze zaopiekowana – trochę gorzej jest z górą. Jakkolwiek Aku Ultralight dobrze chronią palce przed nieoczekiwanym kontaktem ze skałką, tak wszelkie spadające ze szlaku kamienie czuć na miękkiej cholewce.

Z testów w temperaturze +25 stopni Celsjusza wynika, że w syntetycznych sportowych skarpetach stopa nie „pływa”w bucie – wilgoć jest więc solidnie odprowadzana, buty i skarpety szybko schną. 

Na koniec warto wspomnieć o aspekcie może nie najważniejszym w kwestii bezpieczeństwa czy wygody, ale też ważnym, czyli aspekcie estetycznym. Firma Aku swoje Ultralighty na 30. urodziny wyprodukowała w wersji kolorowej. Do mnie trafił model zielony, ale w ofercie są też bardziej „fikuśne” wersje. Zaspokoją potrzeby nawet najbardziej wymagających użytkowniczek i są ciekawym argumentem w dyskusji „buty górskie: fajne, ale brzydkie” 🙂 Aku Ultralight wyglądają niezwykle zgrabnie! 

Podsumowując: w butach Aku Ultralight można poczuć się wygodnie i bezpiecznie. Zapewniają lekkość, miękkość i suchość stopy. Użytkuję je jednak stosunkowo niedługo, dlatego jeśli po kolejnych wyprawach pojawią się nowe wnioski i uwagi, nie omieszkam tekstu zaktualizować. 

Zalety:
– lekkość
– suchość
– stabliność
– dobra amortyzacja

Wady:

– możliwa słaba ochrona przed kamieniami spadającymi na stopę
– nie dla osób preferujących szerokie i masywne obuwie

Kaśka Paluch