Wprawdzie trzeba drałować przez nieprzyjemną drogę między Palenicą Białczańską a Morskiem Okiem, ale później przynajmniej zostawiamy tłum daleko za sobą.

Większość osób bowiem, które z Morskiego Oka udają się nad Czarny Staw pod Rysami, a później chcą iść dalej, raczej pójdzie na Rysy. I bardzo dobrze. My Rysy mamy już za sobą, korki na łańcuchach również (trzeba by chyba o północy wyjść ze schroniska, żeby w drodze powrotnej nie trafić na tłumy w klapkach). Tym razem więc, nad stawem, radośnie odbijamy w prawo na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem (2307 m.n.p.m.). Czas podany na znaku wskazuje 2.30h – to stosunkowo niewiele, jak na tak wysokie partie Tatr. Podchodząc pod Kazalnicę i podziwiając coraz to szerzej rozprzestrzeniające się przed nami wierzchołki Tatr Wysokich, szybko zapominamy, że mamy już ponad 10 kilometrów po asfalcie w nogach. Przed nami otwiera się zupełnie inny świat. 

Pomijając widoki i magiczne opisy, a skupiając się na aspektach technicznych, powiem, że trasa znad Czarnego Stawu prowadzi przez Mięguszowiecki Kocioł (zwany też Bańdziochem), następnie przez osławioną Galeryjkę na wierzchołek Kazalnicy. Później trawersujemy ścianę Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego i już. Jesteśmy na przełęczy. 

Gdzieś doszły mnie słuchy, że to najtrudniejszy szlak w Tatrach. Hm, hm, hm. Nie porównywałabym drogi na Przełęcz pod Chłopkiem z Orlą Percią, ale w istocie – łatwy on nie jest. Szlak jest mocno eksponowany i prawie nie ma ubezpieczeń (tylko siedem starych klamer po drodze). Trzeba więc polegać na własnych nogach i rękach, a nierzadko powspinać w okolicznościach skalistych, które każdego z lękiem wysokości zbliżą do stanu przedzawałowego. Nie polecam więc wycieczki dla osób, które nie czują się dobrze kondycyjnie, a przede wszystkim nie miały do czynienia z ekspozycją na dużej wysokości. W takim wypadku już lepiej wybrać Rysy. 

W sumie całą trasę pokonujemy w dwie godziny z hakiem. Ale schodzi się trudniej, więc nie liczcie na to, że nadrobicie w drodze powrotnej. 

Dane techniczne drogi: 

Palenica Białczańska – schronisko nad Morskim Okiem – ok. 2h (10km po asfalcie)
Morskie Oko – Czarny Staw – 40 min. [szlak czerwony]
Czarny Staw – Mięguszowiecka przełęcz pod Chłopkiem – 2.5h [szlak zielony]

Droga powrotna może być krótsza o jakieś 30 min.

Kaśka Paluch