Dziś premiera wyjątkowego projektu. Slavic Jazz Underground, współpracując z artystkami z Kapeli ze Wsi Warszawa, Robertem Jaworskim z Żywiołaka, Łukaszem Czekałą i Bartem Pałygą, pod okiem Mariusza Dziurawca z AS One studio, nagrali „Jare Gody”, gdzie poszukiwania polskich muzycznych korzeni spotkały się z jazzem. Najogólniej mówiąc.
„Jare gody” połączyły tyle znamienitych nazwisk polskiej sceny folkowej czy world music, że każdemu jej miłośnikowi powinno się zakręcić w głowie. Ale nie tylko od nazwisk, bo jest to muzyka bardzo nieoczywista w odczycie, a jednocześnie pieczołowicie przygotowana. Już po pierwszym odsłuchu płyty mam świadomość, że odkrywanie jej to zajęcie nie na dzień czy dwa, ale może i na całe lato.
Stare spotyka nowe, melodie na ludowo mieszane są z powyginanymi jazzowymi harmoniami, tradycyjne brzmienia zderzają się ze współczesnymi, a w stylach jakie tu znajdziemy można przebierać jak w ulęgałkach.
I trudno o inny efekt, skoro na płycie spotyka się tak wiele charakterów, a była przygotowywana przez kilka lat. No więc nie dziwcie się, że syntezatory i elektronika zabrzmią tu obok organów, gitar elektrycznych i basowych. Wielogłos czerpiący z bałkańskich tradycji i głos biały obok liry korbowej (wiedzieliście o tym widząc nazwisko Jaworskiego, prawda?). Czy fidel płocką w okrasie z techno. Bywa bardzo klasycznie, bywa jazzowo, bywa zupełnie popowo.
Choć „slavic jazz underground” zdaje się nazwą bardzo pojemną, to jednak ani „slavic” ani „jazz”, ani „underground” nie wyczerpie w pełni bogactwa, które znajdziecie na „Jarych Godach”. Idźcie i słuchajcie.
Kaśka Paluch