Szlakiem z Doliny Pięciu Stawów Polskich najwyższy szczyt tatrzański, w całości położony na terenie Polski, możemy zdobyć dużo łatwiej i bezpieczniej niż od strony Orlej Perci. Jest to więc dobry sposób dla tych, którym marzą się przepiękne widoki z Koziego Wierchu, ale którzy kondycyjnie lub psychicznie nie dadzą rady trudnościom Perci… lub którzy po prostu nie mają na to ochoty.

Na szlak wyruszamy tradycyjnie z Palenicy Białczańskiej i po półgodzinnym marszu po asfalcie docieramy w okolice rozwidlenia szlaku, skręcając na ten kierujący nas do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Docieramy na miejsce po niecałych dwóch godzinach, po drodze „zahaczając” jeszcze o imponującą Siklawę. W dalszej kolejności musimy dotrzeć nad Wielki Staw Polski. Stamtąd znak na Kozi Wierch, czarnym szlakiem, wskaże nam półtorej godziny.

Wędrówka tą drogą jest dość mozolna i kondycyjnie wymagająca o tyle, że posiadająca dość spore nachylenie. Wysiłek wynagradzają jednak widoki – im wyżej jesteśmy, tym bardziej odsłaniają się widoki na Dolinę, Świnicę i Zawrat, w końcu na Tatry Słowackie. Samo podejście do szczytu łączy się już z czerwonym szlakiem (Orlej Perci) będziemy więc musieli pokonać kilka trudniejszych momentów, niezabezpieczonych jednak łańcuchem i niezbyt wymagających – przynajmniej w lecie. W zimie, w śniegu, to zupełnie inna historia.

Wrócić musimy niestety tą samą drogą albo przez Orlą Perć w stronę Granatów. Szlak w drugą stronę Percią – w kierunku Kozich Czub – jest jednokierunkowych i dla osób schodzących ze szczytu Koziego zamknięty.

Podsumowując: wycieczka zabierze nam od 8 do 9 godzin, jest wymagająca kondycyjnie, zdecydowanie niespacerowa, ale stanowi znacznie łatwiejszą drogę do osiągnięcia szczytu Koziego Wierchu.

Widokowo 11 punktów na 10 możliwych.