Nasz region stał się modny. Pisma o architekturze czy kuchni rozpisują się o warszawskich budynkach i restauracjach. Na wybiegach króluje soviet chic, a do siłowni wkracza słowiańska joga i tańce ludowe. Idąc za tym ciosem w Warszawie odbędzie się Międzynarodowy festiwal muzyki Europy Środkowo-Wschodniej.
Ostatnio świat otworzył się na muzykę z naszego regionu Europy, czego dowodem są choćby kariery Kapeli ze wsi Warszawa czy Gogol Bordello. Jednocześnie sami Polacy zaczęli interesować się muzyką zza swojej południowej i wschodniej granicy. Kilka lat temu próżno było szukać w klubach koncertów wykonawców popularnych na Wschodzie. Dziś zdarzają się regularnie, czego przykładem może być zaplanowany na luty koncert Tima Belorusskih, który odbędzie się w Progresji. Coraz częściej muzycy z Ukrainy czy Białorusi trafiają też do programu festiwali: https://rytmy.pl/festiwale/.
Najlepszym tego dowodem jest nadchodzący Międzynarodowy festiwal muzyki Europy Środkowo-Wschodniej w Warszawie, który w całości skupia się na twórczości z tego regionu.
Festiwal muzyki Europy Środkowo-Wschodniej 15 – 23.11
Impreza odbędzie się w dniach 15-23 listopada w Warszawie. Jak tłumaczą organizatorzy: „To festiwal muzyczny odwołujący się do tradycji wspólnoty regionalnej większości krajów określanych dzisiaj jako Europa Środkowo-Wschodnia, rozciągająca się od Bałkanów, poprzez Rumunię i Austrię, kraje Grupy Wyszehradzkiej, Ukrainę i Białoruś, po kraje bałtyckie, poszerzana niekiedy o Skandynawię.„
Nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o prezentowaną muzykę, choć będzie można usłyszeć raczej wysmakowane brzmienia: czy to popowe, czy z gatunku muzyki klasycznej. Nie będzie typowego dla niektórych ambitnych przedsięwzięć muzycznych misz-maszu stylów i kultur, a raczej starannie przemyślany program, który pozwoli popatrzeć na wybrane zjawiska w szerszym kontekście.
Festiwal muzyki Europy Środkowo-Wschodniej – Program
Festiwal muzyki Europy Środkowo-Wschodniej zostanie zainaugurowany 15 listopada koncertem orkiestry pod dyrekcją Rossena Gergova. Nie jest tajemnicą, że kompozytorzy właśnie z naszego regionu stanowią trzon tego gatunku, a gdyby rozszerzyć Europę Środkowo-Wschodnią o Niemcy, to w tej kategorii zmieściłaby się większość istotnych nazwisk od Bacha, przez Szopena, po Czajkowskiego. To różnorodne, a jednocześnie wyrosłe z jednego pnia dziedzictwo było inspiracją dla piątkowego koncertu.
16 listopada nastąpi zmiana klimatu. Późnym wieczorem w klubie Hybrydy będzie można usłyszeć nową muzykę elektroniczną z Ukrainy. Warto polować na bilety z wyprzedzeniem. Biorąc pod uwagę liczbę ukraińskich studentów w Warszawie i zainteresowanie tamtejszą kulturą, na koncercie mogą być tłumy.
W niedzielę 17 listopada w ramach Festiwalu muzyki Europy Środkowo-Wschodniej usłyszymy w klubie Palladium koncert Francesco Tristano. Autor ma zamiar złożyć tym samym hołd Wojciechowi Kilarowi jako jednemu z najważniejszych współczesnych kompozytorów.
Wśród imprez warto wymienić jeszcze zaplanowany na wtorek 19 listopada koncert kwartetu smyczkowego Pavel Haas Quartet. Szykuje się wieczór z czeskimi kompozytorami, których zebrane utwory przecież nieczęsto można usłyszeć w Polsce.
artykuł sponsorowany