Po serii Gruzjo-filskich opowieści Pakosińskiej i Mellera, przyszedł czas na historię opowiedzianą od wewnątrz – oczami Gruzina, który wojnę w kraju kładzie na równi z jedzeniem chinkali i rozważaniami o własnym penisie.

Wojna, jedzenie i seks

Fakt, że opisów przyrodzenia u Burczuladze jest może zbyt wiele. Jednak to przyglądanie się smutnej gruzińskiej rzeczywistości z perspektywy łóżka, knajpy i grubej kreski białego proszku, wciąganej gdzieś w hotelowym pokoju, ma w sobie więcej autentyczności niż telewizyjne relacje. W „Adidasie” Burczuladze Gruzini myśliwce i bombowce latające nad ich głowami przyjęli ze spokojem, jako coś zupełnie naturalnego. Z jednej strony mamy Tbilisi otoczone wojskami rosyjskimi, z drugiej – normalne, proste, choć dość ubogie życie mieszkańców stolicy. 

Autor snuje swoją opowieść pełną refleksji, popkulturowych nawiązań i dygresji bez emocji, jakbyśmy czytali zapis myśli człowieka obserwującego życie z ławki w parku i bezwiednie komentującego rzeczywistość. „Fake city” – jak o Tbilisi pisze Burczuladze – nie jest miastem skąpanym w doskonałym gruzińskim winie, pełnym tańca, historii i miłości do Polaków. Jego miasto kąpie się w wódce, wincie, papierosach, chaczapuri i chinkali. Celowy nieliteracki styl, pełen neologizmów, zapożyczeń z dramatów czy zapisy Skype’owego czata tylko potęgują wrażenie, że autora i jego znajomych naprawdę wojna nie interesuje. Wojna tam tylko bywa – w cytatach z mediów między szklanką a talerzem, opisem ćpania i seksu, zakupów w lumpeksie czy podziwiania własnego przyrodzenia oraz zachwytu nad przyrodzeniami innych. 

„Adibas” jest historią zwykłego dnia w Gruzji. Niby nic, a jednak między wierszami tego prostego, pozbawionego konkretnej fabuły opisu, wyczuć można powiew beznadziejności, apatię i pasywność. Niby wszystko gra, a jednak nikt się nie bawi. W oczach Burczuladze Gruzja to bardzo smutny kraj. 

Kaśka Paluch

Zaza Burczuladze „Adibas”

Przełożyła Magdalena Nowakowska
Wydawnictwo Claroscuro , 2011 , 169 stron
Seria Ścieżki Życia
Literatura gruzińska